Nadejście wiosny często utożsamiane jest ze zmianami, nowymi możliwościami, nowym początkiem. Nabieramy więcej energii, mamy ochotę działać i wyrwać się z zimowej hibernacji. Snujemy plany, odświeżamy marzenia, nadając im formę i kształt. Budzi się w nas chęć zmian. Zadajemy sobie pytania: „czego pragnę?”, „co wydarzy się w moim życiu?”, „co chcę osiągnąć?”, „czego dokonać?”. Ta zimowa hibernacja została spotęgowana pandemią, która zatrzymała wielu z nas w domach. Wraz z nadejściem wiosny dostrzegamy szanse i nowe możliwości, jakie mogą się przed nami otwierać. Może spotkam nową miłość… Może zakończę stary związek… Może się przeprowadzę… Może znajdę nową pracę… Może to czas na powiększenie rodziny…
Jednak co pojawia się w nas oprócz ekscytacji, towarzyszącej nowym planom? A może co pojawia się zaraz po tym, jak pierwsza ekscytacja minie? Czy budzi się w nas lęk? Strach? A może są to jeszcze inne odczucia? Warto się nad nimi zastanowić oraz nad tym, skąd one pochodzą.